Postanowienie S�du Konstytucyjnego Federacji Rosyjskiej.
Monika Kuhnke
Cenne, bezcenne/utracone, Nr 6 (18) grudzie� 1999
20 lipca br. S�d Konstytucyjny Federacji Rosyjskiej wyda� postanowienie w sprawie stwierdzenia zgodno�ci z Konstytucja Ustawy Federalnej z dnia 15 kwietnia 1998 r. Fakt ten, a przede wszystkim tre�� owego postanowienia, zosta� jedynie w spos�b marginalny przedstawiony na �amach naszej prasy, co dziwi, je�li we�miemy pod uwag�, �e postanowienie to w znacz�cy spos�b dotyczy problemu mo�liwo�ci odzyskania znacznej liczby d�br kultury, wywiezionych z terenu Polski w czasie ostatniej wojny i od tamtej pory uwa�anych za utracone.
Wspomniana ustawa, b�d�ca swego czasu przedmiotem g�o�nego sporu prezydenta Jelcyna z Dum�, dotyczy�a d�br kultury przemieszczonych do ZSRR w rezultacie II wojny �wiatowej i znajduj�cych si� na terytorium Federacji Rosyjskiej. Jak wiadomo prezydent Jelcyn ustawy tej nie podpisa�, kieruj�c j� do S�du Konstytucyjnego z wnioskiem o sprawdzenie zgodno�ci z Konstytucj�, nie tylko jej dwunastu artyku��w, ale i samej procedury przyj�cia.
Problem dzie� sztuki, ksi�gozbior�w czy archiwali�w, okre�lanych powszechnie dobrami kultury, jakie pod koniec II wojny �wiatowej i po jej zako�czeniu nap�ywa�y na teren b. ZSRR w liczbie trudnej nawet do oszacowania, blisko dziesi�� lat temu powr�ci�, i ju� ca�kowicie oficjalnie, nie tylko na �amy gazet, w tematach konferencji mi�dzynarodowych, ale przede wszystkim w rozmowach mi�dzyrz�dowych. Zagadnienie to dotyczy w ogromnym stopniu tak�e Polski i to zar�wno z powodu d�br kultury rabowanych bezpo�rednio na jej terenie przez radzieckie oddzia�y wojskowe, jak i tych ukrytych przez
Niemc�w pod koniec wojny, a p�niej odnalezionych przez Rosjan na terenach pozyskanych w 1945 r. przez Polsk� (w tym g��wnie na dolnym �l�sku), jak
i ogromnej liczby tych d�br nieprzerwanie od 1939 r. wywo�onych w g��b Rzeszy - na obszary zaj�te p�niej przez radzieck� administracj�. Niemal wszystkie one
trafi�y do b. ZSRR, oficjalnie do przepastnych magazyn�w Moskwy i Leningradu, ale ju� dzi� wiadomo, �e wiele cennych obiekt�w znalaz�o si� tam w r�kach prywatnych.
Nie nale�y oczywi�cie zapomina�, �e dziesi�tki tysi�cy d�br kultury - g��wnie jako dary b�d� w ramach prowadzonej swoistej akcji rewindykacyjnej - przekazywane by�y Polsce przez b. ZSRR po 1945 r. Przekazywanie to trwa�o z przerwami przez oko�o 13 lat, jednak istniej� powa�ne przypuszczenia, a w wielu wypadkach pewno��, �e nie wszystkie cenne obiekty do Polski powr�ci�y. Wystarczy przypomnie� s�ynn� gda�sk� kolekcj� rysunk�w i grafik Kabruna, zwr�con� jedynie w cz�ci, podobnie jak kolekcj� waz z Go�uchowa. Wazy te,
wywiezione w g��b Rzeszy w pierwszych latach wojny, sta�y si� przedmiotem wielomiesi�cznych poszukiwa� na terenie Niemiec w ramach prowadzonej tam przez Polsk� akcji rewindykacyjnej i kiedy znik�a szansa na ich odnalezienie, po kilkunastu latach ponad 200 z nich zosta�o zwr�conych w "akcie przyja�ni", tyle �e nie z Berlina, ale z Moskwy. Warto tu r�wnie� przypomnie� kazus obrazu Pompeo Batoniego, pochodz�cego z Wilanowa, wywiezionego do Niemiec, a odzyskanego przed kilkoma laty z pa�acu w Paw�owsku pod St. Petersburgiem ("Cenne, Bezcenne, Utracone" nr 6/12'97 r).
Dla strony rosyjskiej problem ��da� zwrotu d�br kultury, jakie znalaz�y si� na jej terenie, wysuwanych g��wnie przez Niemcy, a wi�c pa�stwo-agresora, sta� si�
zagadnieniem bardzo powa�nym, tym bardziej �e i liczba i warto�� artystyczna tych obiekt�w jest ogromna, nie m�wi�c ju� o warto�ci historycznej czy emocjonalnej. W Rosji powoli, ale coraz g�o�niej dochodzi�y do g�osu opinie, �e
wobec ogromu strat poniesionych w wyniku wojny, niemo�liwych ju� do powetowania, dobra te powinny stanowi� niekwestionowana w�asno�� Federacji Rosyjskiej. Sta�o si� to podstaw� opracowania, a nast�pnie uchwalenia owej Ustawy Federalnej.
Jej cele zosta�y jasno przedstawione we wst�pie. Mia�a ona ochrania� sporne dobra kultury przed rozkradaniem, zapobiega� ich nielegalnemu wywozowi poza
granice Federacji Rosyjskiej, jak r�wnie� nieuzasadnionemu przekazaniu komukolwiek. Celem jej mia�o sta� si� tak�e stworzenie niezb�dnych warunk�w prawnych dla realnego obrotu wymienionymi dobrami kultury w celu cz�ciowej rekompensaty strat wyrz�dzonych dorobkowi kulturalnemu Federacji Rosyjskiej w wyniku zrabowania i zniszczenie jej d�br kultury przez Niemcy i ich sojusznik�w
wojennych w okresie II wojny �wiatowej. Mia�a ponadto zapewni� mo�liwo�ci zapoznania si� z wymienionymi dobrami kultury obywatelom Federacji Rosyjskiej i obcokrajowcom, w tym m.in. specjalistom w dziedziny o�wiaty, nauki i kultury. Wspomniana ustawa, jak okre�lono w art. 3, odnosi� si� mia�a do wszystkich d�br kultury, przemieszczonych do ZSRR w wyniku II wojny �wiatowej i znajduj�cych si� na terenie Federacji Rosyjskiej, niezale�nie od tego, w czyim faktycznym posiadaniu znajduj� si� one obecnie, a tak�e od okoliczno�ci powstania takiego faktycznego posiadania. Pomijaj�c szczeg�owe omawianie poszczeg�lnych artyku��w, nale�y stwierdzi�, �e ustawa ta by�a zar�wno pod wzgl�dem merytorycznym, jak i prawnym niesp�jna i pozostawia�a wiele znak�w zapytania i niejasno�ci.
Wyrok S�du Konstytucyjnego, stanowi�cy odpowied� na wniosek prezydenta Jelcyna, a zawarty na blisko 40 stronach, kwestionowa� po�ow� spo�r�d 12 postanowie� ustawy (zawartych w artyku�ach: 3, 5-10, 16 i 18), uznaj�c 6 za niezgodnych
z Konstytucj� Federacji Rosyjskiej. S�d postanowi�, �e przedmiotem ustawy mog� by� tylko i wy��cznie te dobra kultury, kt�re w my�l restytucji wyr�wnawczej zosta�y przemieszczone do ZSRR z terytorium Niemiec i jej by�ych sojusznik�w wojennych - Bu�garii, W�gier, W�och, Rumunii i Finlandii zgodnie z rozkazami dow�dztwa wojskowego Armii Czerwonej, Radzieckiej Administracji Wojskowej w Niemczech, rozporz�dzeniami innych w�a�ciwych organ�w ZSRR tylko w tym okresie,
w czasie kt�rego wymienione organy posiada�y odpowiednie pe�nomocnictwa w sprawie realizacji restytucji wyr�wnawczej. Stwierdzono ponadto, �e ustawa nie dotyczy d�br kultury przemieszczonych na teren b. ZSRR w wyniku II wojny �wiatowej, a wwiezionych tam z terytori�w pa�stw, nie b�d�cych w�wczas nieprzyjacielskimi, wywiezionych niezgodnie z obowi�zuj�cymi w�wczas przepisami organ�w radzieckich lub jako trofea osobiste radzieckich wojskowych. Status prawny takich d�br kultury regulowa� powinien kodeks cywilny Federacji Rosyjskiej, ustawa Federacji Rosyjskiej, a tak�e umowy mi�dzynarodowe i porozumienia podpisane przez Rosj�.
W Postanowieniu S�d Konstytucyjny stwierdzi� ponadto, �e by�e pa�stwa nieprzyjacielskie, a wi�c Niemcy, Bu�garia, W�gry, W�ochy, Rumunia i Finlandia utraci�y prawo w�asno�ci w stosunku do d�br kultury, kt�re zosta�y przemieszczone do b. ZSRR w ramach realizacji jego prawa do restytucji wyr�wnawczej, a ZSRR uzyska� prawo do w�adania, u�ytkowania i dysponowania nimi. Postanowienie zastrzega�o jednak mo�liwo�� zwrotu d�br kultury, kt�re stanowi�y w�asno�� Niemiec i ich by�ych sojusznik�w wojennych, ale jak zaznaczono - mo�e mie� to miejsce b�d� jako wzajemnie korzystna wymiana w ramach wsp�pracy mi�dzynarodowej na podstawie zawarcia um�w mi�dzynarodowych, b�d� jako przyjazny akt Rosji wobec by�ego pa�stwa nieprzyjacielskiego.
Dalej w dokumencie tym czytamy, �e restytucja wyr�wnawcza [...] mog�a obejmowa� jedynie te dobra kultury, kt�re przed ich przemieszczeniem stanowi�y w�asno�� pa�stw nieprzyjacielskich. W tej sytuacji dobra kultury zagarni�te przez Niemcy i ich sojusznik�w, a nie b�d�ce w�asno�ci� pa�stw nieprzyjacielskich nie mog�y by� traktowane jako ich prawna w�asno��, ich os�b fizycznych i prawnych. Zatem nie mog�y by� wykorzystane w celu powetowania szk�d poniesionych przez b. ZSRR, a Federacja Rosyjska nie mog�a naby� prawa w�asno�ci do tych d�br kultury, kt�re by�y w�asno�ci� innych pa�stw. Ponadto jasno podkre�lono, �e szkody wyrz�dzone Rosji przez pa�stwo-agresora nie mog� by� rekompensowane kosztem pa�stw, kt�re same byty ofiarom agresji, gdy� pozostaje to w sprzeczno�ci z og�lnie przyj�t� norm� prawa mi�dzynarodowego, wed�ug kt�rej odpowiedzialno�ci� za rozp�tanie i prowadzenie agresywnej wojny obarcza si� pa�stwo, kt�re dokona�o napa�ci, a pa�stwo poszkodowane nie mo�e by� nara�one na sankcje.
Pomijaj�c dalsze punkty Postanowienia, odnosz�ce si� do zagadnie� prawnych b�d� samej procedury g�osowania, nale�y zwr�ci� uwag� na polecenie S�du Konstytucyjnego sporz�dzenia pe�nego wykazu d�br kultury o pochodzeniu nieznanym, jakie znalaz�y si� na terytorium FR, oraz ich opisu, a tak�e zapewnienie dost�pu do tych obiekt�w wraz z informacjami na ich temat. Co prawda nie zosta� okre�lony termin sporz�dzenia takiego spisu, niemniej jest to nowy i istotny element.
Na zako�czenie prezentacji tre�ci wyroku S�du Konstytucyjnego nale�y zaznaczy�, �e sprzeciwia� si� on tak�e 1 8-miesi�cznemu terminowi (zawartemu w ustawie) zg�aszania przez zainteresowane pa�stwa swych praw do okre�lonych d�br kultury.
S�d Konstytucyjny stwierdzi�, �e bieg powinien rozpocz�� si� nie w momencie wej�cia w �ycie ustawy, a w momencie, gdy uprawniony podmiot uzyska� informacj� lub obiektywnie mia� mo�liwo�� uzyska� informacj� o tym, �e nale��ce do niego dobra kultury znajduj� si� na terytorium FR.
Jakie praktyczne znaczenie b�dzie mia� dla Polski wyrok S�du Konstytucyjnego Federacji Rosyjskiej, trudno w tej chwili precyzyjnie oszacowa�. Niemniej na pewno u�atwi, je�li nie umo�liwi w pe�ni, powr�t wielu cennych obiekt�w.
Podstawowy problem polega na tym, �e poszukiwane obiekty jedynie w sporadycznych, pojedynczych wypadkach s� og�lnie dost�pne, a wi�c mo�liwe do identyfikacji, jak wspomniany obraz Batoniego. Natomiast ogromna ich cz�� spoczywa w przepastnych magazynach Moskwy czy Petersburga, gdzie odnalezienie czegokolwiek zawdzi�cza� mo�na tylko przypadkowi (np. p�yty nagrobne pochodz�ce z terenu Wielkopolski, wywiezione przez Niemc�w, a odnalezione w Ermita�u). St�d tak istotne dla powodzenia dalszych rozm�w z naszymi rosyjskimi partnerami i osi�gni�cia wymiernych sukces�w, jest sporz�dzenie przez Rosjan wykaz�w tych d�br kultury, kt�re posiadaj� na swym terenie, a kt�re pozyskali pod koniec wojny i tu� po jej zako�czeniu.
Zatem podstawowy problem tkwi w mo�liwo�ci odnalezienia i rozpoznania danego obiektu jako tego, kt�ry zosta� zrabowany z terenu Polski. Jego powr�t stanie si� wtedy tylko kwesti� czasu.
Monika Kuhnke
Cenne, bezcenne/utracone, Nr 6 (18) grudzie� 1999
|